Ja osobiście go dostałam.
Rozgrzewający peeling do skórek i paznokci firmy AVON
Ma 30 ml pojemności, natomiast jeśli chodzi o preparaty do paznokci i skórek wydaje mi się, że jest to wystarczająco bo zużywamy bardzo mało tego produktu. Ponieważ nie mam do niego instrukcji, używałam go na czuja. Wyczytałam chyba na wizażu ze rozgrzewa po styczności z wodą. Jest dosyć delikatny a efekt rozgrzewania jest całkiem przyjemny. Każdy paznokiec dokładnie wymasowałam osobno. Muszę powiedzieć, że zastępuje taki mega szybki manicure. Na pewno będzie pomocny dla osób, które po pracy mają gdzieś troszkę dobrudzone paznokcie. Jak zmyje lakier sprawdzę czy sprawdzi się przy przebarwieniu od lakieru, bo mam w tej chwili czarny lakier.
Byłam całkiem zadowolona z efektu. Skórki zmiękczyły się, paznokcie wygładziły. Mam dosyć twarde skórki, które szybko odrastają. Niestety jestem uzależniona od ich ciągłego wycinania.
Myślę, że to produkt dla mnie choć nie lubię preparatów do paznokci Avonu'u.
Znalazłam jedną aukcję na allegro, gdzie na wyprzedaży były po 9,90.
Mogłabym go z czystym sumieniem polecić, gdyby był jeszcze dostępny.
Teraz produkt, który też dostałam. Cieszę się, bo byłabym delkatnie wkurzona gdybym wydała na niego pieniadze. Jest teraz jakiś szał na maskary i firmy już same nie wiedzą co mają wymyślać, żeby sprzedać produkt jako nowość. Myślę, że to jest jeden z przykładów wpływu reklamy. U mnie ten tusz nie sprawdził się.
Rimmel Day 2 Night
Ma coś w rodzaju dwóch opcji do wyboru. Posiada podwójną zakrętkę. Opcja pierwsza ma nam wydłużyć rzęsy. W tym celu odkręcamy ta czarną część. Ok Wydłuża rzęsy ale to by było na tyle. Efekt jest tak naprawdę nijaki, jak po byle jakim tuszu. Skusiłam się więc następnego dnia na wypróbowanie wersji Volume. Skończyło się to tak, ze miałam posklejane rzęsy i trzeba było to zmyć. Nie wiem co powiedziec... beznadzieja...
Tak naprawdę w tym chodzi o to, że kiedy wybieramy opcję Volume jest dozowane więcej tuszu, a kończy się to tak ze jest go zdecydowanie za dużo i mamy kikuty a nie rzęsy naprawdę jestem nieźle rozczarowana
Nie wiem ile kosztuje na allegro ceny są bardzo zróżnicowane. od 13 do 20 zł. Jak będę w rosmannie dam znac natomiast uważam, że to pieniadze wyrzucone w błoto.
Dzięki za informację na temat tego tuszu teraz wiem, ze go nie zakupie ;)
OdpowiedzUsuńOoo, szkoda, że tak Ci nie podszedł ten tusz, bo u mnie sprawdza się świetnie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLuiza no widzisz co osoba to opinia, ja wyrazam swoja opinie na jakis temat ale to nie znaczy ze dla kogos innego nie moze byc super :)
OdpowiedzUsuńtrudno znaleźć dla siebie dobry tusz :)
OdpowiedzUsuńtak dla każdego dobre jest co innego, ja osobiście kupuje tylko tusze z silikonowymi szczoteczkami ale może ktoś woli zwykłe... za niedługo na moim blogu recenzja ulubionej maskary....
OdpowiedzUsuńA teraz na moim blogu trwa ROZDANIE zapraszam ;-)
pozdrawiam monument-of-beauty.blogspot.com
ja tez wole z silikonową szczoteczka, pasowal mi avonowy shock
OdpowiedzUsuń