wtorek, 2 września 2014

Piernikowy śmierdziuch

Są zapachy, które lubimy i te ktorych znieść nie jesteśmy w stanie.

Niestety ten produkt ma zapach, który należy do tych drugich.


Piernikowy peeling cukrowy do ciała Farmona



Zamknięty w słoiczku peeling cukrowy od Farmony. 


Kolor brązu średnio przekonuje- no ale jakiż w końcu jest piernik :)



Jak w każdym tego typu peelingu, grzebiemy palcami i podczas kąpieli dostaje się do niego trochę wody.. 
no już nic na to nie poradzimy, ja staram się tą wodę od razu odlewać.
Na pierwszy rzut oka drobinek ścierających sporo- coś z tego będzie :)

Wąchamy-- o nie....
Myślałam, że może nie jest to zbyt "letni zapach"- no niestety nie dałam rady się do niego przekonać i w efekcie skończył jako peeling do stóp.

I na tym negatywnym akcencie zakończymy....
bo peeling sam w sobie dość dobry :)
Drobinki cukru w sam raz, żeby wyszorować nasze ciało. Nie zostawiał również bardzo tłustej warstwy, której w peelingach nienawidzę.

Na stopy działał równie dobrze:)

W miarę wydajny starczył na 2 peelingi całego ciała i parę razy na stopy w ramach wykończenia :)


Nie lubię piernika jeść i chyba jednak wąchać go w peelingu też nie lubię....

no coż... czas na testy innych peelingów!

9 komentarzy:

  1. Nie miałam, ale już wiem, że mieć nie będę.
    pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  2. wąchałam niegdyś tego śmierdziuszka... tragedia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam i mieć nie będę bo nie lubie takich zapachów

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach jest dla mnie ważny, więc chyba nie sięgnę po ten peeling.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te peelingi tego typu chyba wszystkie są mniej więcej takie same.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię takich zapachów! :C

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy blog;) zapraszam Cie jutro do odwiedzenia mojej strony;) mam do przetestowania pare nowych kosmetykow;) pozdrawiam fashionbygreenwithenvy.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten peeling, ale jeszcze nie otworzony :) Czekam z nim na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale konsystencja mnie nie zachęca.
    Ps. zostaję u ciebie na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...