Wiele z nas maluje się każdego dnia. Mamy różne style życia, ale każda z nas chce wyglądać jak najlepiej przez cały dzień. Ze względu na specyfikę zawodu powinnam wyglądać dobrze aż do godziny 20 tej. A czasem makijaż robię o 7 rano. Naturalną siłą rzeczy zaczęłam interesować się tym jak przedłużyć trwałość makijażu. Czasem też wypadają nam imprezy w stylu wesela lub całonocne tańce. W takich sytuacjach też potrzebujemy utrwalenia makijażu.
Tym razem padło na fixer od Kobo.
Make up fixer spray Kobo.
Utrwala każdy rodzaj makijażu pokrywając go niewidzialną powłoką, która przedłuża trwałość oraz zabezpiecza przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi(upał, deszcz, pot, zanieczyszczenia). Zapewnia trwałość i wodoodporność. W celu utrwalenia makijażu rozpylić utrwalacza w niewielkich dawkach z odległości 30-40cm przy zamkniętych oczach i ustach. Należy chronić oczy gdyż zawiera alkohol.
Fixer w formie suchego sprayu. Porównywany do fixera z Kryolana. Musiałam go wypróbować też ze względu na to, że cena między jednym, a drugim jest ogromna. Na pewno nie jest tak mocny jak Kryolan. Trzeba nałożyć - napryskać go więcej. Psykam go tyle,żeby poczuć delikatną , zasychającą warstwę. Jeśli napryskam go za mało to efekt jest mizerny.
Nie jest to produkt, który utrwali na mur beton . Mam wrażenie, że raz sprawdza się lepiej raz gorzej. Ale generalnie poprawia trwałość np cieni. Ostatnio mam straszny problem z tym, że mi się rolują -po jego użyciu jest lepiej.
Nie zauważyłam negatywnego wpływu na moją skórę.A to też bardzo ważne przy częstym, a czasem codziennym używaniu.
Kosztuje w cenie regularnej 25 zł. Ja kupiłam go na jakiejś promocji za 15 zł.
Za tą cenę nie można spodziewać się jakiejś rewelacji. Dla amatorek takich jak ja na pewno wystarczy. Choć jeśli ktoś zajmuje się wizażem profesjonalnie to dla niego będzie za słaby.
Wiele razy chciałam go kupić, ale odpuszczałam i kupiłam fixer z Bielendy i jak na razie sprawuje się całkiem nieźle. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Bielenda ma coś takiego
UsuńMam podobne cudo z Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńDo mnie jakos te fixery nie przemawiają...
OdpowiedzUsuńNie masz problemu z trwałością makijażu?
UsuńMuszę się zainteresować takimi sprayami, bo zbliża mi się wesele koleżanki. Po ten z Kobo raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńpodchodziłam już do jego kupna kilka razy
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
nie znam
OdpowiedzUsuńMialam ten fixer i kompletnie sie nie sprawdzil przy mojej tlustej cerze. Czy go uzylam czy nie, trwalosc makijazu pozostawala taka sama :(
OdpowiedzUsuńNo widzisz. Dobrze wiedzieć. Ja mam odczucie ze trzeba go dużo dać
Usuń